applefobia
Applefobia


Loading...

Kto daje i odbiera...

Nic nie trwa wiecznie, a zwłaszcza amazing Apple. Ledwo zdążyłem napisać o widgetach w iOS 8, a już okazuje się, że przechodzą do histo...


Nic nie trwa wiecznie, a zwłaszcza amazing Apple. Ledwo zdążyłem napisać o widgetach w iOS 8, a już okazuje się, że przechodzą do historii.

Fani Apple nie nacieszyli się długo innowacyjnymi widgetami w iOS 8. Już byli w ogródku, już witali się z gąską i umawiali ze świnką na grilla, a tu bach! - w krzakach agrestu widać geniuszy z Cupertino ze spuszczonymi gaciami, jak w kucki wycofują się po własnym, brązowym śladzie i odkręcają to, co narobili. Najpierw coś dali, a teraz odbierają...

Jak się okazuje, Apple stchórzyło i próbuje teraz odwołać widgetową rewolucję. Odmawia deweloperom przyjmowania do App Store aplikacji, posiadających widgety z aktywnymi przyciskami i naciska na autorów już opublikowanych programów, aby usunęli takie przyciski ze swoich widgetów, pozostawiając wyłącznie funkcję prezentowania informacji. Możecie się już pomału żegnać z aktywnymi kalkulatorami, kalendarzami czy notatkami.W rezerwacie szok, zaskoczenie, niedowierzanie... Nikt nie rozumie, o co chodzi.

Pełen boleści artykuł na naszym ulubionym MyApple woła dramatycznym tytułem - "Apple zabija widżety. Tylko po co?" No cóż, myślę że pytanie nie powinno brzmieć "po co", ale "z jakiego powodu". "Po co" oznacza dążenie do jakiegoś celu, a tutaj mamy do czynienia z paniczną reakcją na jakiś problem, który - jak to zwykle w ekosystemie Apple bywa - objawił się znienacka ku zaskoczeniu kupertyńskich programistów i inżynierów.

Jaki problem? Ten sam co zawsze. Kompletny brak odpowiedzialności przy tworzeniu przełomowych i wyznaczających standardy urządzeń o najwyższych parametrach. iPhone po prostu nie daje sobie rady z widgetami. Przerosła go technologia działająca na antycznym Windows Mobile i leciwych wersjach Androida. Założę się, że ktoś tam w Apple jarnął się poniewczasie, że po odpaleniu więcej niż dwóch widgetów na raz, iPhone dostaje zaparcia, a potem zapaści. Wielozadaniowość się kłania...

Wystarczyło śledzić doniesienia na Applefobii, aby wiedzieć, że to się tak skończy. Najpierw były problemy i wieszanie się iPhona przy benchmarkach, spowodowane niedostatkiem pamięci operacyjnej, a potem okazało się, że Apple upycha w iPhonach najtańsze, felerne pamięci, które odmawiają współpracy przy próbie zapisania w nich czegokolwiek.

Miało być tak pięknie, a wyszło tak, jak zawsze... Fani Apple będą mieć takiej samej jakości widgety, jak niedawno odkryte NFC - okrojone, kulawe, z ograniczoną funkcjonalnością. Takie rzeczy tylko w rezerwacie. Ja bym się wkurzył. Bo kto daje i odbiera... temu niech koza na pochyłe drzewo naszcza...


EDIT: Najnowsza wiadomość. Podobno Apple na powrót wycofało się z zakazu umieszczania aktywnych przycisków w widgetach. Ktoś rozumie tę firmę?


Źródło: MyApple, Wired

widget 8872565734217407068
Strona główna item

Bądź na bieżąco



REKLAMY






Losowy wpis z archiwum

Archiwum bloga