Kurz na Retinie
Apple to firma z tradycjami. A jak już coś wejdzie im w krew, to nie ma mowy, żeby zmieniło się w ciągu najbliższego stulecia...
http://applefobia.blogspot.com/2014/12/kurz-na-retinie.html
Apple to firma z tradycjami. A jak już coś wejdzie im w krew, to nie ma mowy, żeby zmieniło się w ciągu najbliższego stulecia...
Jak mawiał nieodżałowanej pamięci Steve Jobs, zanim przeniósł się do Krainy Wiecznych Amazingów, w DNA Apple tkwi nie tylko technologia, ale również sztuki wyzwolone i idee humanistyczne:
Steve w swoim akcie strzelistym zapomniał jednak o jeszcze jednej ważnej rzeczy - o kurzu. Kurz tkwi w DNA Apple od czasu wprowadzenia na rynek iMaków z płaskim ekranem. A dzięki wybitnym talentom kupertyńskich inżynierów problem kurzu jest równie nierozwiązywalny jak konflikt kurylski.
Przekonali się o tym nabywcy najnowszego iMaka Retina 5K, który godnie kontynuuje tradycję wszystkich poprzednich generacji iMaków. Wystarczyły dwa miesiące od premiery, aby cudowny, nadzwyczaj zaawansowany technologicznie wyświetlacz 5K kurzył się jak wiejski kiosk Ruchu po przegonie bydła:
A Apple tak zachwalało nowatorską technologię produkcji tych wyświetlaczy... Zapomniało tylko poinformować userów, że przepłacając za cienki komputer z wypasionym wyświetlaczem, dostają ukrytą funkcję odkurzacza. Oczywiście teraz ofiary kupertyńskiej innowacyjności próbują zracjonalizować problem, biorąc częściowo winę na siebie:
Mieszkam pod Krakowem, który to szczyci się najgorszym powietrzem w Europie, mamy kominek w domu i zdaję sobie sprawę, że nie są to wymarzone warunki dla komputera.
Hmm... równie dobrze nabywca luksusowej terenówki z fabrycznie spartolonym przeniesieniem napędu mógłby się kajać, że to jego wina, bo mieszka na wsi, gdzie niestety nie może zapewnić samochodzikowi idealnych warunków jazdy... Kuźwa, ludzie, kiedy wreszcie nauczycie się bezwzględnego dochodzenia swych praw i nieprzymykania oczu na partactwo? A może pora odnaleźć nieużywane jaja w ciasnych rurkach i po prostu pokazać Apple figę, zmieniając producenta? W życiu nie miałem problemów z zakurzoną matrycą, choć przez moje biurko przeszło już z 9-10 monitorów LCD od różnych firm.
I w tym momencie przychodzi mi do głowy pewna odkrywcza myśl - może by tak Apple wzięło się za produkcję sprzętu AGD. Mogliby zacząć od odkurzaczy... A może lepiej nie, bo jak znam życie, wkrótce okazałoby się, że iHoover będzie jedynym sprzętem Apple, który nie ssie...
Źródło: MakoweABC