Produktywność na iPadzie
Tyle czasu naśmiewałem się z iPada, że może służyć co najwyżej do konsumpcji homogenizowanej jabłkowej papki na kanapie, a tu bach! Wystarcz...
https://applefobia.blogspot.com/2013/07/produktywnosc-na-ipadzie.html
Tyle czasu naśmiewałem się z iPada, że może służyć co najwyżej do konsumpcji homogenizowanej jabłkowej papki na kanapie, a tu bach! Wystarczyły zaledwie trzy lata od premiery, aby ktoś wreszcie zagryzł zęby, wziął się w garść i udowodnił, że iPad to profesjonalne narzędzie do tworzenia...
Jak donoszą media, świat ujrzała pierwsza aplikacja stworzona w całości na iPadzie. Ten niebywały sukces programistów z rezerwatu to demonstracja siły i dobitny przykład na to, że wbrew hejterskim zawodzeniom i stękaniom nerdów w wytartych sztruksach i sklejonych lepcem okularach, iPad jest istnym wulkanem produktywności i kreatywności.
Żeby nie trzymać was dłużej w napięciu, spieszę z informacją, że tak jak należało się spodziewać, pierwszą aplikacją napisaną (wymizianą? nasmyraną?) na iPadzie jest oczywiście gra. Aby kółeczko pięknie się domknęło, aplikacja jest już dostępna w App Store i święci zasłużone triumfy jako pierwsza gra zrobiona przy użyciu konsoli do gier. Wyczyn na miarę strugania zapałek nożem z drewna...
Hasło "stworzona w całości na iPadzie" traktuję umownie, bo ciężko powiedzieć, ile naprawdę tym procesie uczestniczyło dodatkowych akcesoriów, klawiatur, przejściówek i MacBooków. Nikt mi nie wmówi, że pisanie paru tysięcy linijek kodu na dotykowej klawiaturze iPada to marzenie każdego programisty, a cała grafika gry została narysowana palcem na ekranie. No ale nich im będzie...
Gra nazywa się Cargo Bot i jakoś dziwnie przypomina mi swoją zasadą działania proste produkcje z czasów, gdy na pececie z DOS-em tłukłem w Sokobana i podobne wynalazki. Nie mogę sobie tylko przypomnieć, jak się ta gra nazywała... Czyżby pisanie kodu na iPadzie było na tyle męczące i obciążające kreatywność, że łatwiej było sięgnąć po stary pomysł?
Źródło: 9to5Mac
CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? DOŁĄCZ DO APPLEFOBII!
Jak donoszą media, świat ujrzała pierwsza aplikacja stworzona w całości na iPadzie. Ten niebywały sukces programistów z rezerwatu to demonstracja siły i dobitny przykład na to, że wbrew hejterskim zawodzeniom i stękaniom nerdów w wytartych sztruksach i sklejonych lepcem okularach, iPad jest istnym wulkanem produktywności i kreatywności.
Żeby nie trzymać was dłużej w napięciu, spieszę z informacją, że tak jak należało się spodziewać, pierwszą aplikacją napisaną (wymizianą? nasmyraną?) na iPadzie jest oczywiście gra. Aby kółeczko pięknie się domknęło, aplikacja jest już dostępna w App Store i święci zasłużone triumfy jako pierwsza gra zrobiona przy użyciu konsoli do gier. Wyczyn na miarę strugania zapałek nożem z drewna...
Hasło "stworzona w całości na iPadzie" traktuję umownie, bo ciężko powiedzieć, ile naprawdę tym procesie uczestniczyło dodatkowych akcesoriów, klawiatur, przejściówek i MacBooków. Nikt mi nie wmówi, że pisanie paru tysięcy linijek kodu na dotykowej klawiaturze iPada to marzenie każdego programisty, a cała grafika gry została narysowana palcem na ekranie. No ale nich im będzie...
Gra nazywa się Cargo Bot i jakoś dziwnie przypomina mi swoją zasadą działania proste produkcje z czasów, gdy na pececie z DOS-em tłukłem w Sokobana i podobne wynalazki. Nie mogę sobie tylko przypomnieć, jak się ta gra nazywała... Czyżby pisanie kodu na iPadzie było na tyle męczące i obciążające kreatywność, że łatwiej było sięgnąć po stary pomysł?
Źródło: 9to5Mac
CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? DOŁĄCZ DO APPLEFOBII!