applefobia
Applefobia


Loading...

No, chłopaki - teraz macie prze.rane...

Tak mi jakoś przyszło do głowy, że praktycznie cały zarząd i pion dyrektorski Apple właśnie wpadł po uszy jak śliwka w gnojówkę...


Tak mi jakoś przyszło do głowy, że praktycznie cały zarząd i pion dyrektorski Apple właśnie wpadł po uszy jak śliwka w gnojówkę...

Oficjalna prezentacja Apple Watch okazała się historycznym wydarzeniem. Niestety, nie w tym sensie, o jakim marzyli fanboje. Od teraz każdy, kto mniej lub bardziej oficjalnie reprezentuje Cupertino, musi obnosić się z tą paskudą na nadgarstku. No niechby tylko któryś odważył się pokazać w innym zegarku...


Koniec z osobistym stylem, indywidualnością czy względami praktycznymi. Podoba się, czy nie - Apple Watch jest obowiązkowy i kupertyńskie grube ryby muszą go nosić przy wszystkich oficjalnych i służbowych okazjach. Przy prywatnych również, bo jeśli paparazzi przyłapią któregoś publicznie w innym zegarku, to dywanik u TimKuka murowany.


Nie zazdroszczę tym nieszczęśliwcom. Chłopaki muszą żyć teraz w zakłamaniu i non-stop udawać, że Apple Watch jest absolutnym cudem techniki i że to najlepszy zegarek, na jaki ich stać. A swoje ulubione Rolexy czy Timexy mogą zakładać jedynie potajemnie, w domowym zaciszu, chowając się w kiblu przed żoną-plotkarą.

W przypadku TimKuka ten problem na szczęście nie wchodzi w grę, ale tak czy siak, bidulek nie może teraz nigdzie pokazać się publicznie bez tego pozłacanego kajdana na białym pasku. No, ale czego się nie robi dla własnej firmy...



lajfstajl 6081473156863796966

Strona główna item

Bądź na bieżąco



REKLAMY






Losowy wpis z archiwum

Archiwum bloga