Znowu źle trzymacie...
Jeśli jesteście ciekawi, czy da się coś spieprzyć, lekko modernizując stary komputer, odpowiedź brzmi - tak. Nowy MacBook Air , choć konstru...
https://applefobia.blogspot.com/2013/06/znowu-zle-trzymacie.html
Jeśli jesteście ciekawi, czy da się coś spieprzyć, lekko modernizując stary komputer, odpowiedź brzmi - tak. Nowy MacBook Air, choć konstrukcyjnie niewiele się zmienił, dostał parę nowych podzespołów - między innymi nową, szybszą kartę WiFi, pracującą w standardzie 802.11ac.
Jak przekonali się liczni przedwcześni nabywcy (applefanus customer praecox), nowa, fenomenalna i wyznaczająca światowe trendy karta WiFi jest tak szybka, że już po minucie połączenia z siecią robi sobie fajrant i ucina drzemkę. Trzeba ją zrestartować, aby ponownie uzyskać połączenie na kolejną minutkę. I tak przez 10 godzin, bo na tyle wystarcza bateria nowego Aira...
Usterka została wykryta przez userów w tysiącach egzemplarzy świeżo sprzedanych MacBooków Air, co po raz kolejny dowodzi skuteczności stosowanej przez Apple innowacyjnej techniki Posprzedażowej Kontroli Jakości - PSQC (Post Sale Quality Control). Po cholerę inwestować w pracowników i stanowiska kontroli w fabrykach, skoro userzy gwarantują stuprocentową wykrywalność? I to za własne pieniądze!
Fakt, że w Cupertino nie potrafią porządnie napisać sterownika do własnego homogenicznego systemu operacyjnego pracującego na komputerze własnej konstrukcji i przetestować go PRZED puszczeniem do sprzedaży, jakoś nikomu nie dał do myślenia - fanbojnia jak zwykle podaje sobie z ust do ust (ew. z ręki do ust bądź w innych kombinacjach) pełną nadziei plotkę, że to tylko przejściowy problem i ściskając pośladki wyczekuje na fixa do systemu, który naprawi kartę WiFi. Na ich miejscu ja bym raczej nie czekał na cud.
Bardziej prawdopodobne wydaje się to, że wkrótce jakiś złotousty przedstawiciel Apple (obstawiam zaprawionego we wciskaniu kitu Phila Schillera) oznajmi, że to wszystko wina userów, że źle trzymają MacBooka, że za blisko siedzą, co zakłóca sygnał, albo że niepotrzebnie miziają paluchami po trackpadzie, w który Apple innowacyjnie wbudowało antenę WiFi... Whatever...
Jak wiemy z donosów, w sklepach Apple od paru dni pojawiają się tłumy wk..wionych klientów, którzy chcą zwrócić lub wymienić przepłaconego grata na inny egzemplarz, więc można się spodziewać, że Apple wkrótce ogłosi fantastyczne wyniki wielokrotnej sprzedaży nowego MacBooka Air. Może nawet dzięki temu akcje pójdą w górę?
PS.
Ponieważ poza fantastycznym WiFi w MacBooku Air pojawił się też nowy procesor Intela, czekam z niecierpliwością na kolejne doniesienia o tym, co jeszcze udało się spieprzyć.
Źródło: MacRumors, Giznet/
CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? DOŁĄCZ DO APPLEFOBII!
Jak przekonali się liczni przedwcześni nabywcy (applefanus customer praecox), nowa, fenomenalna i wyznaczająca światowe trendy karta WiFi jest tak szybka, że już po minucie połączenia z siecią robi sobie fajrant i ucina drzemkę. Trzeba ją zrestartować, aby ponownie uzyskać połączenie na kolejną minutkę. I tak przez 10 godzin, bo na tyle wystarcza bateria nowego Aira...
Usterka została wykryta przez userów w tysiącach egzemplarzy świeżo sprzedanych MacBooków Air, co po raz kolejny dowodzi skuteczności stosowanej przez Apple innowacyjnej techniki Posprzedażowej Kontroli Jakości - PSQC (Post Sale Quality Control). Po cholerę inwestować w pracowników i stanowiska kontroli w fabrykach, skoro userzy gwarantują stuprocentową wykrywalność? I to za własne pieniądze!
Fakt, że w Cupertino nie potrafią porządnie napisać sterownika do własnego homogenicznego systemu operacyjnego pracującego na komputerze własnej konstrukcji i przetestować go PRZED puszczeniem do sprzedaży, jakoś nikomu nie dał do myślenia - fanbojnia jak zwykle podaje sobie z ust do ust (ew. z ręki do ust bądź w innych kombinacjach) pełną nadziei plotkę, że to tylko przejściowy problem i ściskając pośladki wyczekuje na fixa do systemu, który naprawi kartę WiFi. Na ich miejscu ja bym raczej nie czekał na cud.
Bardziej prawdopodobne wydaje się to, że wkrótce jakiś złotousty przedstawiciel Apple (obstawiam zaprawionego we wciskaniu kitu Phila Schillera) oznajmi, że to wszystko wina userów, że źle trzymają MacBooka, że za blisko siedzą, co zakłóca sygnał, albo że niepotrzebnie miziają paluchami po trackpadzie, w który Apple innowacyjnie wbudowało antenę WiFi... Whatever...
Jak wiemy z donosów, w sklepach Apple od paru dni pojawiają się tłumy wk..wionych klientów, którzy chcą zwrócić lub wymienić przepłaconego grata na inny egzemplarz, więc można się spodziewać, że Apple wkrótce ogłosi fantastyczne wyniki wielokrotnej sprzedaży nowego MacBooka Air. Może nawet dzięki temu akcje pójdą w górę?
PS.
Ponieważ poza fantastycznym WiFi w MacBooku Air pojawił się też nowy procesor Intela, czekam z niecierpliwością na kolejne doniesienia o tym, co jeszcze udało się spieprzyć.
Źródło: MacRumors, Giznet/
CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? DOŁĄCZ DO APPLEFOBII!
