A jednak kradli
Nieco poniewczasie amerykańska Komisja ds. Handlu Międzynarodowego (ITC) zorientowała się, że Apple wprowadziło do sprzedaży urządzenia naru...
https://applefobia.blogspot.com/2013/06/a-jednak-kradli.html
Nieco poniewczasie amerykańska Komisja ds. Handlu Międzynarodowego (ITC) zorientowała się, że Apple wprowadziło do sprzedaży urządzenia naruszające patenty Samsunga. Lepiej późno, niż wcale, jak powiedział baca, patrząc na odlatujący samolot do Chicago...
Gdyby wszystkie sądy i komisje działały w takim tempie jak ITC, prawdopodobnie jakoś na dniach na wokandę wchodziłaby sprawa odszkodowania dla rodziny niejakiej Wandy (zam. Kraków, Wawel 13/6), która skoczyła do Wisły z odrazy przed molestowaniem i koniecznością pożycia intymnego z obywatelem RFN.
ITC orzekła bowiem, że faktycznie - Apple skorzystał przy konstrukcji iPhona 3G, 3GS i 4 oraz dwóch pierwszych generacji iPada 3G z rozwiązań technicznych opatentowanych przez Samsunga. To stare dzieje, a implementacja była tak kreatywna i innowacyjna, że kupertyńscy geniusze w euforii zapomnieli jakoś poinformować Samsunga, że zajumali jego ciężko wypracowane patenty. Podobno uznali, że te technologie są własnością publiczną.
Nie muszę chyba przypominać, że w tym samym czasie Apple grzmiało z oburzeniem na cały świat, że Samsung bezczelnie ośmielił się skopiować od nich takie epokowe wynalazki, jak kształt prostokąta z zaokrąglonymi rogami i układ ikon na ekranie...
Wprawdzie orzeczenie ITC wyraźnie mówi, że Apple ukradło cudze technologie, ale niestety zwycięstwo Samsunga jest pyrrusowe, bowiem dotyczy muzealnych modeli iPhona i iPada. Wprowadzony przez ITC zakaz ich sprzedaży na terenie USA to dla Apple już symboliczna kara, choć analitycy szybko policzyli, że sejfy w Cupertino mogą zubożeć o jakiś miliard zielonych. Odbiją to sobie, sprzedając swoje eksponaty poza USA, w krajach Trzeciego Świata i Środkowej Europy, gdzie antyczne produkty Apple wciąż cieszą się dużym powodzeniem.
Tak więc na podchwytliwe pytanie, czy Apple kradnie technologie Samsunga, każdy fanboj może teraz z podniesionym czołem odpowiedzieć "Już nie". Przynajmniej do czasu, aż ITC nie odkryje około 2017 roku, że w iPhonie 5 zaplątało się parę cudzych technologii...
CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? DOŁĄCZ DO APPLEFOBII!
Gdyby wszystkie sądy i komisje działały w takim tempie jak ITC, prawdopodobnie jakoś na dniach na wokandę wchodziłaby sprawa odszkodowania dla rodziny niejakiej Wandy (zam. Kraków, Wawel 13/6), która skoczyła do Wisły z odrazy przed molestowaniem i koniecznością pożycia intymnego z obywatelem RFN.
ITC orzekła bowiem, że faktycznie - Apple skorzystał przy konstrukcji iPhona 3G, 3GS i 4 oraz dwóch pierwszych generacji iPada 3G z rozwiązań technicznych opatentowanych przez Samsunga. To stare dzieje, a implementacja była tak kreatywna i innowacyjna, że kupertyńscy geniusze w euforii zapomnieli jakoś poinformować Samsunga, że zajumali jego ciężko wypracowane patenty. Podobno uznali, że te technologie są własnością publiczną.
Nie muszę chyba przypominać, że w tym samym czasie Apple grzmiało z oburzeniem na cały świat, że Samsung bezczelnie ośmielił się skopiować od nich takie epokowe wynalazki, jak kształt prostokąta z zaokrąglonymi rogami i układ ikon na ekranie...
Wprawdzie orzeczenie ITC wyraźnie mówi, że Apple ukradło cudze technologie, ale niestety zwycięstwo Samsunga jest pyrrusowe, bowiem dotyczy muzealnych modeli iPhona i iPada. Wprowadzony przez ITC zakaz ich sprzedaży na terenie USA to dla Apple już symboliczna kara, choć analitycy szybko policzyli, że sejfy w Cupertino mogą zubożeć o jakiś miliard zielonych. Odbiją to sobie, sprzedając swoje eksponaty poza USA, w krajach Trzeciego Świata i Środkowej Europy, gdzie antyczne produkty Apple wciąż cieszą się dużym powodzeniem.
Tak więc na podchwytliwe pytanie, czy Apple kradnie technologie Samsunga, każdy fanboj może teraz z podniesionym czołem odpowiedzieć "Już nie". Przynajmniej do czasu, aż ITC nie odkryje około 2017 roku, że w iPhonie 5 zaplątało się parę cudzych technologii...
CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? DOŁĄCZ DO APPLEFOBII!
