applefobia
Applefobia


Loading...

Ciepło, cieplej, gorąco... iPhone!

Chętnie rozdałbym wam jakiegoś iPhona, organizując zgaduj-zgadulę w rodzaju "ciepło, cieplej...", ale chwilowo nie mam żadnego na ...

Chętnie rozdałbym wam jakiegoś iPhona, organizując zgaduj-zgadulę w rodzaju "ciepło, cieplej...", ale chwilowo nie mam żadnego na stanie. Mam natomiast pod ręką cieplutką jeszcze historię o białym iPhonie, który tak się napalił na swoją właścicielkę, że całkiem zgorzał. Aż mu szybka popękała...




O samozapłonie doniósł portal Onet.pl, a z opisu sytuacji wynika, że iPhone po prostu leżał sobie na stole i z niewiadomych powodów dostał temperatury. Jak wynika ze słów właścicielki:
"Kiedy go dotykałam, był coraz cieplejszy, taki rozpalony i w ogóle..."
Faktem jest, że iPhone osiągnął taką temperaturę, przy której odniesienie go do serwisu inaczej niż w naczyniu żaroodpornym nie wchodziło w grę, a na koniec popuścił sobie nieco, wydzielając jakieś żrące substancje. Pewne poszlaki pozwalają przypuszczać, że to jego właścicielka, Shibani Bhujle, sama doprowadziła go do takiego stanu, paradując w tym dniu po mieszkaniu topless. Trwają czynności wyjaśniające.

Apple słusznie nie przyjęło reklamacji, twardo trzymając się koncepcji głoszonej przez śp. Steva Jobsa (niech mu amazing lekkim będzie), że cycki szkodzą iGadżetom. Prawdopodobnie w nowych modelach iPhona zostanie wbudowany osobny, inteligentny czujnik cycków (z automatycznym pomiarem miseczki i technologią TitScan 3D), który wreszcie zapobiegnie pladze gołych słitfoci i samoistnym zapłonom.


usterka 5288524438964937404

Strona główna item

Bądź na bieżąco



REKLAMY






Losowy wpis z archiwum

Archiwum bloga