applefobia
Applefobia


Loading...

Bitcoin? Nie ma takiego słowa...

Jak pamiętamy, miłość Apple do bitcoina nie była wzorem udanego związku - trwała krótko i obfitowała w wiele burzliwych i bolesnych moment...

Jak pamiętamy, miłość Apple do bitcoina nie była wzorem udanego związku - trwała krótko i obfitowała w wiele burzliwych i bolesnych momentów. A teraz wszystko wskazuje na to, że Apple stara się całkowicie wymazać bitcoina z pamięci...

Korzystanie z tej wirtualnej waluty w ekosystemie Apple nigdy nie należało do przyjemności. A to ktoś robił sobie grubiańskie żarty z mniej rozgarniętych makjuzerów, podsuwając im fałszywą koparkę bitcoinów, która zamiast wydobywać walutę formatowała im dyski, a to prześladowały ich wirusy, podkradające walutę z cyfrowego portfela. To wszystko od biedy dałoby się jakoś naprawić - za pomocą edukowania ciemnych mas i zabezpieczeń systemu - ale po co?

Ponieważ na dodatek bitcoin stał się niewygodny dla Apple jako konkurencyjna, nie podlegająca kontroli waluta wolnych ludzi, geniusze z Cupertino postanowili uporać się z problemem raz na zawsze w jedyny znany sobie sposób - za pomocą usunięcia z AppStore programów do płatności bitcoinami. Ha! Równie dobrze można walczyć z przestępczością, wyrzucając z biblioteczki wszystkie kryminały...

Ostatnim, innowacyjnym krokiem Apple w walce z bitcoinem jest próba wymazania tego pojęcia z pamięci - swojej i użytkowników. Od tej pory każdy, kto w witrynie apple.com poszukuje jakiejkolwiek informacji o bitcoinach, zostaje uraczony uprzejmą sugestią, aby zainteresował się czymś innym:




Jak wynika z sugestii wewnętrznej wyszukiwarki Apple, nie ma takiego słowa "bitcoin". Jest za to "bitchin", co według Translatora Google oznacza coś zgoła innego. Hmm... jaka piękna freudowska pomyłka :) Czyżby Apple w skrytości ducha uważało swoją własną ofertę za ch.jową?


Źródło: imgur

bitcoin 5044618522372165784

Strona główna item

Bądź na bieżąco



REKLAMY






Losowy wpis z archiwum

Archiwum bloga