applefobia
Applefobia


Loading...

Apple daje 2 lata gwarancji. Ale nie tobie...

Wiecie, że Apple wydłużyło do dwóch lat gwarancję na swoje produkty? Możecie o tym nie wiedzieć, bo Apple wcale się tym nie chwali, a poza t...

Wiecie, że Apple wydłużyło do dwóch lat gwarancję na swoje produkty? Możecie o tym nie wiedzieć, bo Apple wcale się tym nie chwali, a poza tym cała sprawa dotyczy tylko Australii...


Apple nigdy nie miało łatwo z Australią. Najpierw kupertyńscy cwaniacy próbowali opchnąć Australijczykom iPady 4G z niedziałającym 4G, co w swoim czasie obszernie opisywałem na starej Applefobii. Zamiast najnowszego systemu łączności, australijskim nabywcom miała wystarczyć ta naklejka:




Na szczęście australijski sąd nie miał litości dla kanciarzy i nakazał Apple zapłacić odszkodowania wszystkim nabywcom iPada, którzy poczuli się nabici w butelkę przez kłamliwą reklamę i opakowania. To nie był dobry czas dla kuperyńskiego PR...

Nie ma się więc co dziwić, że zionące żądzą odwetu Apple uknuło perfidny plan, który wprowadziło w życie parę miesięcy później, po cierpliwym odczekaniu na właściwy moment. W grudniu, w szczycie upalnego australijskiego lata, korzystający z Map Apple podróżnicy byli wysyłani na powolną i okrutną śmierć na australijskich pustkowiach.




Mimo ponownie powtarzanych przez Apple prób eksterminacji Australijczyków, nie udało się jednak wysłać na odludzie i wytrzebić całej populacji tego kontynentu. Ocalało parę instytucji, między innymi australijska organizacja ochrony praw konsumentów, która właśnie wymusiła na Apple pełną, dwuletnią ochronę gwarancyjną jabłkowych produktów.

To spory cios w rozdęte kupertyńskie ego i finanse, bo Apple zdecydowanie woli rżnąć klientów na kasę i zarabiać na paskarskich cenach pakietu AppleCare, niż dać komukolwiek pełną i bezpłatną gwarancję na cokolwiek. Dlatego też Cupertino nie chwali się tą porażką i nie znajdziecie tej informacji na oficjalnych stronach Apple. Jeszcze by tego brakowało, żeby reszta świata upominała się o standardy gwarancji, jakie są normą u innych producentów!

Jak jednak widać, gdy się trochę przykręci śrubę, postawi krętaczy pod ścianą i pogrozi sankcjami, to można zdziałać cuda. Dlatego w tym miejscu bardzo konweniuje mi następujący kawał:
Do windy w bloku wieczorem wsiada samotna kobieta. W ostatnim momencie przez drzwi wciska się też zamaskowany mężczyzna, uruchamia windę, po czym zatrzymuje ją między piętrami. Następnie grożąc kobiecie wyciągniętym ze scyzoryka korkociągiem i pilnikiem do paznokci wykrzykuje:
- A teraz zrobisz mi laskę!
Kobieta, nie widząc innego wyjścia z sytuacji, spełnia żądanie mężczyzny. Ten po osiągnięciu satysfakcji zrywa kominiarkę z głowy. Okazuje się, że napastnikiem jest własny, prywatny mąż kobiety. Widząc zdumione oczy żony, mąż triumfalnie wykrzykuje:
- Ha! A widzisz! Tu cię mam! A gadałaś że się nie da...
I tym optymistycznym akcentem kończę, licząc na to, że sądy i organizacje konsumenckie całego świata wymuszą wreszcie na Apple godziwe i zgodne z przyjętymi standardami warunki gwarancji na sprzęt.

Źródło: Cult of Mac
gwarancja 2686254850992377730

Strona główna item

Bądź na bieżąco



REKLAMY






Losowy wpis z archiwum

Archiwum bloga