applefobia
Applefobia


Loading...

Prawie jak stacja dokująca

Nie wiem, co takiego jest w najlepszych komputerach świata, że wszyscy próbują je ulepszać. Apple dwoi się i troi (zależy, jaką kombinację p...

Nie wiem, co takiego jest w najlepszych komputerach świata, że wszyscy próbują je ulepszać. Apple dwoi się i troi (zależy, jaką kombinację preferują inżynierowie w Cupertino), aby dostarczyć produkt skończenie doskonały, a tu bach! - i znowu ktoś próbuje znaleźć dziurę w całym.



Na Kickstarterze pojawiło się niedawno ustrojstwo o nazwie MacDock Pro, dumnie określane jako stacja dokująca do MacBooka Pro. Jak dla mnie, to coś ma tyle wspólnego ze stacją dokującą, co kocia kuweta z suchym dokiem, ale w jabłkowym rezerwacie to nie pierwsza rzecz, która ma nazwę trzy razy lepszą niż funkcjonalność.

Praktycznie rzecz biorąc MacDock Pro to zwykły przedłużacz, duplikujący niektóre gniazdka MacBooka w klocku na półmetrowej tasiemce. Nie da się do niego podłączyć niczego więcej niż do samego MacBooka, więc nazwanie go stacją dokującą to przejaw skrajnego optymizmu i ignorancji. 3 gniazdka USB, wyjście na słuchawki i monitor oraz ładowarka do iPada - to ma być stacja dokująca? Użytkownicy Thinkpadów albo Dell-i Latitude właśnie tarzają się ze śmiechu.

Mimo oczywistego faktu bycia kiepską namiastką stacji dokującej jest jednak coś, co z pewnością wyróżnia MacDocka i z nawiązką rekompensuje wszelkie niedostatki funkcjonalne. Według zapewnień twórców, MacDock jest wykonany z "lotniczego aluminium", co musi działać na fanbojską wyobraźnię równie mocno, jak informacja o użyciu do produkcji iPhona szkła ze śmigłowców bojowych. Do dziś nie wiadomo, co to były za śmigłowce. A tak na marginesie, ciekawe, czy piloci F-16 są dumni z tego, że latają samolotami zrobionymi z tego samego materiału, co akcesoria do MacBooka...





MacDock Pro wykorzystuje całkowicie zbędne i niepotrzebne gniazdko Thunderbolt. I to jest słuszna koncepcja, bo znalezienie makjuzera, który posiadałby jakieś akcesoria na Thunderbolcie, jest równie mało prawdopodobne, jak przejechanie rowerem ewangelickiego pastora na pustyni Kalahari.





Wybitnym pomysłem jest natomiast konstrukcja podwójnej wtyczki pobierającej sygnał z MacBooka. Pasuje ona wprawdzie do kilku ostatnich modeli, ale nie chciałbym przebywać w towarzystwie użytkownika MacDocka, gdy okaże się, że Apple właśnie wypuściło nową linię MacBooków, różniącą się od poprzedniej o pół milimetra rozstawem gniazdek... 


macbook pro 7583822207167859823

Strona główna item

Bądź na bieżąco



REKLAMY






Losowy wpis z archiwum

Archiwum bloga