Apple wynajduje wieczną baterię. Zawsze 100%...
Od dawna wiemy, że kreatywność wynalazców z Apple permanentnie przekracza wszelkie ustalone przez fizykę limity i ograniczenia. Tym razem...
http://applefobia.blogspot.com/2014/08/apple-wynajduje-wieczna-baterie-zawsze.html
Od dawna wiemy, że kreatywność wynalazców z Apple permanentnie przekracza wszelkie ustalone przez fizykę limity i ograniczenia. Tym razem jednak - nie wiadomo dlaczego - geniusze z Cupertino ograniczyli się tylko do marnych stu procent...
Z codziennej praktyki wynika, że telefon Apple podczas intensywnego użytkowania zżera prawie 1% baterii na minutę i z tym problemem nie potrafi sobie poradzić nawet najlepszy na świecie kupertyński dział Badań i Rozwoju. No cóż, ze skromnym budżetem 12 milionów dolców dziennie trudno oczekiwać cudów...
Na odsiecz inżynierom i naukowcom przyszli jednak oddani koledzy z Działu Propagandy, Marketingu i Mitologii, którzy wpadli na pomysł, jak sprawić, aby bateria iPhona zawsze była naładowana w 100 procentach i nigdy nie traciła energii. Wprawdzie tylko wizualnie, ale zawsze to coś.
W nowym OS X Yosemite dostępna jest funkcja przechwytywania przez QuickTime ekranu podłączonego iPhona lub iPada. Niby nic nadzwyczajnego, ale innowacja polega na tym, że w czasie nagrywania obrazu QuickTime pokątnie podmienia widok paska statusu iOS.
Pomysł był prosty, jak fotomontaż z Chuckiem Norrisem jadącym na komecie Halleya. Otóż zamiast stanu faktycznego do filmiku bezczelnie wklejany jest fejkowy obrazek, na którym iPhone ciągle ma pełny zasięg 4G i WiFi oraz zawsze pełną baterię, choćby w rzeczywistości zdychał z braku prądu i nie widział żadnej sieci.
Wygląda na to, że jest to pierwsze na świecie propagandowe oszustwo, za które geniuszom z Apple należy się dubeltowa nagroda Nobla - z literatury i fizyki. Tylko w Cupertino potrafią za pomocą paru linijek kodu sprawić, że bateria w iPhonie zawsze ma 100%.
Zastanawia mnie tylko, czemu nie poszli o krok dalej? Przecież 150% wyglądałoby o wiele lepiej...
Źródło: Komórkomania