I co, tęskniliście?
Jeśli niepokoiliście się nagłą i niespodziewaną ciszą na Applefobii, to nie ma powodów do obaw. Okazuje się, że pogłoski o mojej i borsu...
https://applefobia.blogspot.com/2015/06/i-co-teskniliscie.html
Jeśli niepokoiliście się nagłą i niespodziewaną ciszą na Applefobii, to nie ma powodów do obaw. Okazuje się, że pogłoski o mojej i borsuka męczeńskiej śmierci z ręki kupertyńskich siepaczy były mocno przesadzone. Żyjemy obaj i mamy się dobrze, co widać, słychać i czuć...
Fanboje Apple zapewne już zdążyli opić (i odchorować) zniknięcie ogrodnika z mediów, ale niestety, poza srogim kacem nic więcej na tym nie zyskali. Pojawiły się też spiskowe teorie, jakobym wskutek nawrócenia, oświecenia lub sutej łapówki w używanych banknotach z Franklinem zmienił poglądy i przelazł przez płot rezerwatu na drugą stronę. Dobre sobie... Tak się do tego palę, jak Joanna d'Arc do zmiany płci...
Applefobia zamilkła z prozaicznego powodu. Po prostu dostałem takiego lenia, że zrobiłem sobie miesiąc wolnego od pisania o Apple i nie ukrywam, że dobrze się z tym czułem. Żadnego wyszukiwania złych wiadomości o Apple, żadnego śledzenia informacji o kolejnych wpadkach i niesamowitych, przełomowych wynalazkach z ubiegłej dekady. Polecam każdemu :)
W wolnym czasie nie próżnowałem. Zająłem się tworzeniem innego, tym razem pozytywnego portalu - dla wszystkich miłośników sprzętu audio z dobrych lat ery HiFi. Zamarzyło mi się takie miejsce, gdzie będzie można znaleźć dane techniczne, przyzwoite zdjęcia i manuale oraz sprawdzić aktualne oferty na aukcjach. Każdy, kto próbował kupić sobie używany wzmacniacz czy kompakt na Allegro, wie o co chodzi - niewyraźne zdjęcia, brak danych, zdawkowe opisy i wieczne odsyłanie do internetu. Sam tego doświadczyłem, gdy ostatnio zachciało mi się skompletować sprzęt grający. No i tak powstała AudioBaza, a borsuk od miesiąca wklepuje dane i wkleja kradzione zdjęcia z internetu :) Pierwsze efekty już widać, choć oczywiście przed nami jeszcze ogrom roboty.
Pomału pora jednak wracać do hejterskich obowiązków. Jak mnie znów leń nie dopadnie, spodziewajcie się niebawem nowych artykułów...