applefobia
Applefobia


Loading...

Czas opadów

Mogłoby się wydawać, że po ostatniej pamiętnej konferencji, kurs akcji Apple powinien wystrzelić jak gimnazjalista na pierwszej randce. T...


Mogłoby się wydawać, że po ostatniej pamiętnej konferencji, kurs akcji Apple powinien wystrzelić jak gimnazjalista na pierwszej randce. Tymczasem coś poszło nie tak...

Nic już nie jest takie jak kiedyś. Epicka prezentacja przełomowego MacBooka Pro okazała się nudnym handlowym eventem, podczas którego Apple próbowało oszołomić znudzoną publikę laptopem z namiastką dotykowego ekranu w postaci mizianego paseczka w miejscu klawiszy funkcyjnych.

Owszem, dodatkowy wyświetlacz pokazujący emotikony może być atrakcyjnym dodatkiem dla makjuzerów z ograniczonymi zasobami słownictwa, udzielających się na kołchozach społecznościowych, albo dla introwertycznych profesjonalnych fotografów, chcących lakonicznie acz dosadnie skomentować profesjonalny brak slotu na kartę SD w nowym profesjonalnym MacBooku.

Niestety, jak się okazuje, kaliber tych atrakcji był nieco za mały, aby dźwignąć w górę podupadający interes Apple. Jak widać na tytułowej rycinie, akcjonariusze Apple zareagowali na przełomowe nowości z bardzo umiarkowanym entuzjazmem, a po konferencji kurs runął na pysk niczym pijany rowerzysta na warunkowym zwolnieniu. Czyżby jednak koniec był coraz bliższy?



Źródło:
kurs 6385046259570781236

Strona główna item

Bądź na bieżąco



REKLAMY






Losowy wpis z archiwum